Gotowa kartka do gry w statki (mężczyźni wiwatują, kobiety mdleją :D).
Nie pamiętam zbytnio skąd mam to cudo (odnalazłem je jakiś czas temu, podczas generalnych porządków), ale podejrzewam że może być w moim wieku, albo nawet starsze.
Gdy ja studiowałem, to preferowaną formą zajęcia na nudnych wykładach były krzyżówki (w końcu „intelektualna elita kraju”), ale jak ktoś woli coś „militarystycznego” (WAT, czy coś), i „low-tech”, to proszę bardzo:
Archive for the Inne Category
Coś dla studentów
Posted in Inne, Rozrywka, Twit with tags gra, statki, studenci, studia on 03/10/2014 by anfinuoGenerator bzdurnych nazw stanowisk pracy
Posted in Inne, Twit, Życie with tags bzdura, link, praca, stanowisko on 19/07/2014 by anfinuoPo angielsku, ale skoro ludzie już się nie skupiają, tylko „fokusują”, nie ma wzornictwa, tylko design, itp., to nie powinno być problemu.
Kącik kulinarny
Posted in Inne, Przepisy kulinarne with tags ciastka, ciastka owsiane, energia, głód, otręby on 14/10/2012 by anfinuoOd dłuższego czasu próbuje coś ciekawego tworzyć w kuchni. Jednym z moich pierwszych przepisów (pomijając „przepis” na gotowaną wodę i jajecznicę 😉 ), był przepis na ciastka owsiane (Ciastka Podróżne ™), taki energy bar domowej roboty można by rzec, tylko że z jak najmniejszą ilością chemii i innych „plugastw”. Doskonałe na leśne wędrówki, czy inne wycieczki.
Czas przygotowania:
~20 minut
Czas pieczenia:
~20 minut @ 180 °C
Składniki:
1 szklanka mąki pełnoziarnistej (ewentualnie zwykła biała),
1.5 – 2 szklanek płatków owsianych,
1 szklanka otrębów pszennych,
1/3 kostki margaryny,
1 szklanka mleka,
1 łyżka cukru,
szczypta soli,
0.5 tabliczki czekolady (standardowej o wadze 100g),
0.5 szklanki rodzynek,
o.5 szklanki orzechów laskowych.
Przygotowanie:
0. Rozgrzać piekarnik.
1. Margarynę rozpuścić w mleku z cukrem. Wystudzić.
2. Posiekać orzechy i czekoladę.
3. Wystudzoną margarynę z mlekiem, cukrem i bakalie, dodać do reszty składników. Dobrze wymieszać.
4. Na blaszce z papierem do pieczenia, lub wysmarowanej margaryną, formować ciastka (nie urosną, więc mogą być blisko siebie).
5. Piec około 20 minut, w około 180 °C.
6. Spożywać. Smacznego 🙂
Powyższe zdjęcie to chyba moja pierwsza próba, daaawno temu. Wtedy robiłem osobno same ciastka, osobno z czekoladą, itd. Te ciemniejsze to z dodatkiem kakao. Orzechy z braku laskowych – włoskie.
Modyfikacje:
– można dodać wspomniane kakao,
– jeśli ktoś lubi aromatyczne, to cukier wanilinowy (zamiast zwykłego cukru), albo jakiś aromat do ciast,
– ciastka są dość zbite, więc jak ktoś takich nie lubi, to może dodać sody\proszku do pieczenia.
Ludzie…
Posted in Inne, Polska, Przemyślenia on 12/05/2012 by anfinuo…chyba biorą mnie za zadufaną w sobie, arogancką, szowinistyczną świnię. IMO mylą się
To co brane jest za zadufanie, arogancje, jest po prostu znaniem własnej osoby, pewnością, w określonych granicach, siebie. Nie jest to oczywiście wiedza kompletna i w 100% bezbłędna – wraz ze zdobywaniem nowych doświadczeń, niekiedy i czegoś nowego się o sobie dowiaduje – ale w porównaniu z, np., ludźmi którzy występują w programach „piosenkarskich”, a nie potrafią bez fałszowania zaśpiewać Do-Re-Mi, to jest hiper kompletna i w 300% bezbłędna.
Niestety, w dzisiejszym poprawnie politycznym świecie, gdzie wypada być „za, a nawet przeciw”, gdzie posiadanie jasno określonego, stanowczo prezentowanego zdania = radykał, takie coś, nie jest dla „zwykłego człowieka”.
Szowinistyczną świnią nie jestem, ale bywam gdy chce przekonać się czy „feministka” z która rozmawiam, rozumie o czym mówi, czy tylko bezmyślnie powtarza zasłyszane hasełka. Albo gdy mam do czynienia nie z kobietą, ale z tym co społeczeństwo z kobiety robi – słodką idiotkę, która potrafi zaprogramować pralkę na program dla tkanin delikatnych, na pół wody i bez wirowania, ale nie potrafi wykręcić\wymienić tzw. korka, czy filtru w zwykłym odkurzaczu.
Albo gdy przeginają w drugą mańkę i bawią się w nazi-feministki (ciekawe czy się cieszą że „miłościwie nam panujący”, zrównali im wiek emerytalny z mężczyznami ?).
Nie twierdzę że łatwo jest mnie zrozumieć, ale większość ludzi nawet się nie stara.
Nie lubię ChRL
Posted in Inne with tags ChRL, obuwie, odzież on 15/11/2011 by anfinuo…nie dlatego że mają tam zamordyzm jak w Polsce za „starych, dobrych czasów”, nie też dlatego że stały się bankierem, chyba już całego świata, to że zalewają tandetą świat, czy to że COVEC „wyłożył” na A4 i Polskę, też nie jest powodem mojej niechęci do Chin.
Powodem dla którego nie lubię ChRL jest to że płacą pracownikom miskę ryżu, przez co nawet polskim firmom opłaca się produkować rzeczy tam i importować tutaj.
W sumie to by mnie nawet zbytnio nie ruszało, gdyby nie odzież. Skoro produkują tam, to biorą miarę tam z drobnych, niskich zapieprzających po kilkanaście godzin dziennie chińczyków, przez co mam starą pidżamę L która jest większa niż XXL (nawet biorąc pod uwagę rozciągniecie), a spodnie tego samego producenta, tego samego rozmiaru i ten sam model w porównaniu do zakupionych przed kilkoma laty się „skurczyły”.
Don’t even get me started o rozmiarówce butów…