… z wiadomej strony, jak na razie opada (znowu), ale podejrzewam że środkiem Września, wystrzeli jak dodatnia cześć f(x)=x^2.
Ba, to że szkoły będą nowymi „wylęgarniami wirusa”, jak od niedawna kopalnie, to „mały pikuś”. „Duży pikuś”, to że wirus potrafi ponownie zainfekować tych, co już byli nim zainfekowani (albo jego innym szczepem). Jeszcze większy, to że jest tak powszechny w populacji, że wraz z zbliżającym się okresem grypowym, combo będzie zabójcze – zmasakrowanych pulmonologiczne ozdrowieńców Covid-owych, masowo dobije grypa. Ba, jeśli oba wirusy mogą się zrekombinować, to czeka nas mocno przesrana przyszłość – szczepienia przeciwko Covid będą działały tylko na niektóre jego szczepy, a szczepienie będzie trzeba powtarzać co „n” miesięcy.
Patrząc dalej w „moją szklaną kulę” (i w wstecz), podejrzewam że „przekulamy” tak gdzieś do końca Października i znowu będzie „lockdown na 100%”.
Fun, fun, fun…